Windows 10 - Co nowego?


Microsoft zaskoczył nas nowym systemem nazwanym Windows 10.Niespodzianką jest to,że wszyscy spodziewali się i byli nastawieni  na nazwę Windows 9.Nowy system został publicznie udostępniony do pobrania zupełnie za darmo dnia 1 października 2014 i by go pobrać wystarczyło zgłosić się do programu Insider Obraz ISO jest w języku angielskim a wersja 64bitowa waży 3,8GB.System jest oficjalnym następcą Windows 8.1 lecz nowy system nie został ukończony do końca.

System najpierw zadebiutował na moim sprzęcie w wirtualnej maszynie VMWare a cały proces instalacyjny można zobaczyć na moim kanale YouTube a po przetestowaniu stabilności i zapoznaniu się z nowymi funkcjami postanowiłem zainstalować system na moim laptopie tuż obok Windows 8,1
Zachęcam do zapoznania się z procesem instalacyjnym    Instalacja Windows 10

 
Nowy system instalował się dokładnie jak poprzedni Windows ,ale zmiany dopiero można było zobaczyć tuż po ekranie start.Wtedy dostrzegłem rzucające się w oczy dwie nowe ikony,były to ikona przeszukiwania internetu oraz zawartości komputera.

Drugą ikoną była możliwość stworzenia wirtualnych pulpitów znanych użytkownikom Mac'a i Linuxa.Pulpity można tworzyć do woli oraz na każdym z nich uruchamiać nowe programy.Najbardziej zaciekawiło mnie nowe Menu Start,które wygląda na fuzję kafelek ze starym menu z Windows 8 - uważam to za bardzo dobrą alternatywę dla tych,którzy nie preferują kafelek,a dlaczego? otóź nowe menu możemy pozbawić owych sławnych kafelek i zostawić tylko obszar znany z Windows 7 jest to dla mnie przysłowiowy strzał w 10-tkę

System po instalacji ważył około 10GB a zainstalowałem na nim tylko program do nagrywania pulpitu oraz Notepad2 i sterownik do karty graficznej.Waga systemu w
porównaniu do Linuxa Ubuntu 14.04 wypada blado.
Moją recenzję systemu możecie obejrzeć oczywiście na moim kanale YouTube
[źródło]
Recenzja Windows 10

1 komentarz:

  1. Windows 10 może i jest ciekawy… i pewnie nawet na chwilę go spróbuję, ale przy Windows 7 trzyma mnie spora liczba narzędzi… gdyby nie to, już bym dawno działała tylko na Ubuntu.
    Dotychczasowe doświadczenia skłaniają mnie właśnie do korzystania z rozwiązań Open Source. Zresztą, można ich używać bez problemu, równolegle z Windows. Ubuntu mam na pendrive – wystarczy odpowiednio uruchomić komputer. Od 7 jest szybszy…

    OdpowiedzUsuń